Wystarczy jedno zdjęcie by zrozumieć co się stało. Peter Haisenko zamieścił je w holenderskim Anderwelt Online: http://www.anderweltonline.com/wissenschaft-und-technik/luftfahrt-2014/shocking-analysis-of-the-shooting-down-of-malaysian-mh17/
Jest to fragment kokpitu – należy kliknąć na zdjęciu by otworzyć wysokiej rozdzielczości pdf. Jest to konieczne by nie było wątpliwości, że to karabinowe kule zestrzeliły samolot, a nie rosyjski pocisk. Można określić nawet ich kaliber – 30 mm. Otwory wylotowe mają wyraźnie wygięte do zewnątrz krawędzie podwójnie wzmocnionego aluminium. Co więcej, tylko kokpit nosi ślady serii karabinowych, nigdzie indziej jak dotąd nie widać zniszczeń, co oznacza, że nie zostały zniszczone pociskiem.

otwory wlotowe
Nie można mieć już wątpliwości, żadne kłamstwa kryminalnych mediów nie mogą już tego faktu zataić: samolot został zestrzelony seriami maszynowymi w kokpit! Potwierdzają to ujawnione przez Rosję nagrania radarowe gdzie widać dwa SU25 w pobliżu malezyjskiego samolotu, potwierdza to też zeznania hiszpańskiego kontrolera lotów „Carlosa”, który bezpośrednio przed katastrofą widział na radarze dwa myśliwce. Rozmiar otworów zgadza się też z wyposażeniem ukraińskich myśliwców, karabinami 30 mm GSh-302 / AO-17A, które mogą oddać antypancerne 250 strzałowe serie, naprzemiennie z kulami dum-dum. Kokpit, jak to wyraźnie widać, został ostrzelany z obu stron. Eksperci nie będą mieć problemów z ustaleniem z jakiego typu broni kokpit został ostrzelany.
Ostrzelanie kokpitu wyjaśnia też co się stało z kabiną pasażerską – wybuchła jak balon, aluminiowe ściany zostały porwane na strzępy.
Można się domyślać jakie będzie oficjalne tłumaczenie w kryminalnych mediach – że to powstańcy (tzw. separatyści) ostrzelali samolot dla zmylenia śledztwa. Problem będzie jednak z tym, że na podstawie kształtu otworów i zniszczeń, można łatwo ustalić z jakiej broni strzelano, a to widać już gołym okiem na zdjęciu. Zbrodniarze usunęli już powyższe zdjęcia wysokiej rozdzielczości z Google Images, nie ma też żadnych nowych zdjęć.
Jaki mógł być motyw zestrzelania samolotu malezyjskiego przez Ukraińców? Autor artykułu przypuszcza, że mogli oni wziąć go za samolot Putina, który przelatywał nad tym regionem nieco wcześniej, zwłaszcza, że kolory obu samolotów są podobne.
Nie sądzę jednak, że przypuszczenia Petera Haisenko mają jakiekolwiek podstawy, przecież samoloty ukraińskie były na tyle blisko „celu”, że mogły dokładnie zidentyfikować samolot. W ogóle jeśli pilotami byli Ukraińcy, a nie np. Izraelczycy. Wchodzi to w grę jeszcze inny czynnik – rzekomy MH17, to nie był MH17, a MH370, który rzekomo zaginął nad Oceanem Indyjskim, na co są inne dowody w postaci zdjęć – przedstawione przez Jima Stone’a na jimstonefreelance.com. Ale o tym będzie innym razem.
Zob. też: Zygmunt Białas: Szokująca analiza dotycząca strącenia malezyjskiego MH 017