Quantcast
Channel: Monitor Polski
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1140

Zapper, elektroniczny antybiotyk?

$
0
0

Fizycznie po raz pierwszy zetknąłem się z tym urządzeniem całkiem niedawno. I to w naprawdę właściwym momencie – sądzę, że uratowało to życie mojego ojca. Ale o tym dokładniej opowiem kiedy indziej.
Zamieszczam ten wpis by sprowokować dyskusję nt. alternatywnych sposobów leczenia. Co robić jeśli się nagle dostało ciężkiego zapalenia płuc? Antybiotyki działają ponoć dopiero po 72 godzinach od momentu pierwszego ich zażycia, nawet w formie kroplówki. Przez te 72 godziny można zejść, szczególnie jak się ma 41 stopni gorączki, 80 lat na karku i dodatkowo ciężką chorobę neurologiczną, jak to było w przypadku mojego ojca. Jednak wyszedł z tego bez szwanku, a zdjęcie rentgenowskie zrobione 10 dni późnej nie wykazało żadnych zmian w płucach! Zapper? Srebro koloidalne i czosnek?

Jeśli nie wiecie co to jest  zapper, to zachęcam do pogooglowania. Dodam tylko, że mój model otrzymałem pocztą od wspaniałego człowieka, który wyczuł, że będzie nam bardzo potrzebny, jest konstrukcją wykorzystującą oscylacje 30 kHz, czyli jedną z tych oryginalnych pani Huldy Regehr Clark, opisaną w jej książce „Kuracja życia”. Może nie działa on tak silnie, jak zappery nastrojone selektywnie na odpowiednie częstotliwości, które niszczą dany mikroorganizm, ale jeśłi sięstosuje go odpowiednio długo, np. w trzech 8-mio minutowych sesjach z 20 minutowymi przewami, to zabija on wiele różnych droboustrojów, nie wpływając na komórki naszego organizmu. Oto co pisze rekonstruktor urządzenia w swojej książce (publikuję mały fragment na zasadzie cytatu, nie podając jednak ani tytułu książki, ani nazwiska autora – przyjdzie na to czas):

„Jest to stosunkowo prosty generator wykorzystujący rezonans i zasilany prądem stałym od 5 do 12 V, a co za tym idzie bezpieczny dla zdrowia ludzkiego, gdyż nie wymaga zezwoleń na dopuszczenie do użytkowania. Po dostrojeniu na 6 oscyloskopie i dopasowaniu parametrów zgodnych z podanymi w książce, aparat był gotowy do użycia. Jak ukazała i udowodniła Dr Huldy Regehr Clark każda żywa istota posiada swoją indywidualną częstotliwość. Wykorzystując zjawisko rezonansu, można wprowadziæ każdy żyjący organizm na naszej planecie w wibrację, co spowoduje uśemiercenie każdego żywego organizmu. Dla zrozumienia tego efektu należy przypomnieć historię zawalenia się mostu we Francji pod wpływem kroku marszowego przechodzącego przez ten most wojska, drżących naczyń lub szyb w oknach podczas przejeżdżającego obok np. pociągu.
Prototyp Zappera, który nazwałem „nunczako” ze względu na kształt budowy. Całą elektronikę i zasilanie umieściliśmy we wnętrzu jednej z miedzianych elektrod, które zostały zaśelepione korkami z polimeru, a obydwie zostały połączone cienkim przewodem. Posiadając aparat „Zapper” przystąpiłem do prób na sobie, aby sprawdzić co się będzie działo z moim organizmem. Podczas 4–o tygodniowych prób nic się nie wydarzyło, jedyną zauważalną zmianą było szybsze zasypianie już po kilku minutach. Po zakończeniu prób na sobie, osobą która podjęła się dalszych prób była matka elektronika, który ze mną współpracował, cierpiąca od wielu lat na częste migreny i bóle głowy. Już po około godzinie od zakończenia cyklu pani ta nagle zasłabła, co spowodowało panikę i chęą wezwania pogotowia ratunkowego. Po około 20-u minutach stan zdrowia tej pani zaczął się poprawiać i pomału wrócił do normy. Było to skutkiem, o czym wspominała Dr Clarc w swojej książce, wstrząsu wywołanego nagłym uwolnieniem się organizmu od wszelkich pasożytujących na organizmie pleśni, bakterii i grzybów, które zostały zabite prądem wytworzonym przez generator „Zapper”.
Można to porównać do wstrząsu jaki wywołuje nadmiar tlenu u osoby, która nie kąpała się przez wiele lat i nagle otrzymała dużą dawkę tlenu przez zatkane do tej pory brudem pory skórne. Po pokonaniu strachu związanego ze wstrząsem pani ta odważyła się używać nadal „Zappera” i już po dwóch tygodniach zaczęły ustępować ból głowy i migreny, do dnia dzisiejszego nie mam informacji o pogorszeniu się jej stanu zdrowia. Zachęciło mnie to do zrobienia kilku następnych „Zapperów” i rozdania następnym znajomym osobom, w celu sprawdzenia efektów 7 jego działania, gdyż koszt budowy wyniósł niecałe 60 zł. Efekty działania tego aparatu były dla mnie często zaskakujące, obejmowały one stany lękowe i schizofrenię poprzez grypę, trądzik, a co najważniejsze po 6-cio miesięcznej terapii dwa razy dziennie zginął guz wielkości śliwki z czoła 83-letniej kobiety. Wszelkie tego typu informacje potwierdzają skuteczność działania aparatu „ Zapper”, oraz metody Dr Huldy Clark. Zdobywając coraz więcej informacji na temat prądu i elektryczności zacząłem zastanawiać się jak i czym są guzy nowotworowe oraz co powoduje ich powstanie. (…)”

// ]]>


Viewing all articles
Browse latest Browse all 1140