Zauważyliście, że przez dłuższy czas blog nie jest często uaktualniany, a komentarze w moderacji nieraz czekają po kilka godzin na „spuszczenie”. Powodem była dziwna grypa, która także dotknęła mnie i moją rodzinę, a także kilku znajomych. Ja sam poradziłem z nią sobie w ciągu jednego dnia, za pomocą kilku solidnych dawek MMS-a oraz sesji biorezonatora Jana Taratajcio, co może potwierdzić kilka osób, w tym dr Zbigniew Kękuś, który sam dość ciężko przeszedł tegoroczną zarazę. Niestety, nie zaopatrzył się na czas w MMS, nie miał też do dyspozycji biorezonatora (wczoraj otrzymał go osobiście w prezencie od Jana Taratajcio).
Podobnie szybko z grypą poradziła sobie moja 85 letnia mama, z efektem ubocznym w postaci całodziennej biegunki. Mimo szybkiego wyleczenia, przez tydzień męczył ją jeszcze katar. Gorzej było z ojcem, który z uwagi na parkinsonizm, ma problemy z wypróżnianiem, w związku z czym stosowanie MMS-a jest u niego kłopotliwe. Udało nam się jednak powstrzymać rozwój choroby, grypa została zwalczona w miarę szybko, ale nie powikłania pogrypowe.
Ojciec, już osłabiony przez parkinsonizm, choć wiele objawów ustąpiło dzięki oczyszczaniu organizmu i terapiom alternatywnym, o czym pisałem wcześniej, nie znosi większych dawek MMS-a, a sama grypa zmusiła go do leżenia przez kilka dni. To niestety, spowodowało ostre zaflegmienie płuc, co młoda lekarka zdiagnozowała jako możliwe zapalenie płuc i dała skierowanie do szpitala. Z czego oczywiście, ojciec nie skorzystał. Już wcześniej w 2012 roku, będąc w szpitali neurologicznym, nabawił się zapalenia płuc, z czego wyszedł bez szwanku, prawdopodobnie dzięki intensywnemu użyciu biorezonatora oraz srebru koloidalnemu. Lekarze ostrzegli mnie, że antybiotyki działają po 72 godzinach, i że muszę się liczyć z najgorszym. Po zastosowaniu biorezonatora i srebra, następnego dnia już spacerowaliśmy po korytarzu.
Tym razem było inaczej. Mimo, że grypa ustąpiła, flegma nie chciała zejść, a osłabienie ojca było niepokojące. Znajomi bioenergoterapeuci zdiagnozowali zewnętrzną ingerencję, tzn. celowe „wysysanie” energii z mojego ojca w celu jego osłabienia. Jeśli sądzicie, że bredzę, to jestem w stanie udokumentować zdalne pozytywne oddziaływanie bioenergoterapeutki na mojego ojca. Jeśli jest możliwe pozytywne, to i negatywne. I to miało miejsce, dokładnie w dniu kiedy odbywało się posiedzenie w.s. dr Zbigniewa Kękusia, przez co nie mogłem być w tym dniu w sądzie. Pewnie o to chodziło, choć na szczęście uwięzienie w psychiatryku dr Kękusia na razie się nie udało.
Wyciąganie energii z mojego ojca trwało kilka dni, aż do interwencji osoby, którą trudno nazwać bioenergoterapeutką, z uwagi na jej cudowne wręcz możliwości. Natychmiast uzupełniła braki energetyczne, co poskutkowało w drastycznej poprawie stanu zdrowia – ojciec z praktycznie katatonicznego stanu oprzytomniał. Flegma jednak nie chciała zejść. Natychmiastową pomoc otrzymaliśmy od znajomej, która poleciła mi wrotycz. Poprawa była natychmiastowa i po kilku godzinach skutki grypy całkowicie ustąpiły!
Dlatego też postanowiłem zamieścić na swoim blogu obszerne fragmenty publikacji nt. tego cudownego ziela, które nomen omen … jest zakazane w Unii Europejskiej jako trucizna! (obok MMS-a i wielu innych silnych suplementów i ziół przeciwpasożytniczych). Jak widać, UE robi wszystko byśmy nie mieli dostępu do tanich środków naturalnych, a tankowali się trującą i drogą chemią z antybiotykami na czele. Zresztą wrotycza nie opatentujesz.
Wrotycz – Tanacetum vulgare
Specjaliści fitochemicy weryfikując skład chemiczny Tanacetum szybko dochodzą do wniosku, że sporo składników wrotyczu jest stosowanych w lecznictwie w formie nowoczesnych preparatów, przy czyn wiele z nich jest uzyskiwanych z egzotycznych roślin, przez co leki te są bardzo drogie.
Preparaty wrotyczowe pobudzają akcje serca, zwiększają siłę skurczu mięśnia sercowego, pobudzają oddychanie, wzmagają wydzielanie hormonów. Regulują miesiączkowanie. Zwiększają ukrwienie narządów płciowych i nasilają odczuwanie wrażeń seksualnych. Przedłużają efekt doznań płciowych. Znoszą bóle głowy, bóle miesiączkowe, kolki.
Stosowane doustnie i na skórę działają hamująco na procesy autoagresji immunologicznej, dzięki czemu mogą być z powodzeniem stosowane w fitoterapii chorób autoimmunologicznych typu łuszczyca, reumatyzm, toczeń.
Od dawna wiadomo, że wrotycz zwiększa odporność organizmu na zakażenia za sprawą wielu laktonów i terpenów. Wodny wyciąg z ziela przyśpiesza też wyleczenie z chorób zakaźnych, np. odry, grypy, przeziębienia, anginy, płonicy.
Wrotycz niszczy większość pierwotniaków, obleńców, płazińców, owadów i roztoczy pasożytniczych. Wyniki moich badań potwierdzają, że wyciągi z wrotyczu niszczą szybko i skutecznie nużeńca (demodex), świerzba, kleszcza, swędzika i in. Od dawna ocet wrotyczowy jest stosowany do zwalczania wszawicy. Wrotycz działa napotnie i przeciwgorączkowo.
Nie zaobserwowałem objawów zatrucia przy przyjmowaniu dawki 200-220 ml naparu i odwaru 4 razy dziennie (3 łyżki suszonego ziela na 2 szklanki wrzącej wody). |
Tujon zawarty we wrotyczu i bylicach posiada strukturę zbliżoną do kanabinoli zawartych w konopiach, jednak dawki wodnych i alkoholowych wyciągów wrotyczowych stosowane w ziołolecznictwie nie mają narkotycznego wpływu. Istnieją doniesienia, ze tujon przyłącza się do tych samych receptorów w układzie nerwowym co kanabinole.
Wrotycz jest alternatywą dla sterydowych i niesterydowych leków przeciwzapalnych. Hamuje odczyny zapalne bowiem jest inhibitorem dla histaminy, tromboksanu, leukotrienów i prostaglandyn. Działa antyagregacyjnie. Zapobiega zastojom krwi, odkładaniu blaszek miażdżycowych w tętnicach i powstawaniu zakrzepów.
Hamuje działanie następujących substancji endogennych w organizmie: acetylocholiny, norepinefryny (noradrenaliny), serotoniny, bradykinyny. Działa moczopędnie i przeciwobrzękowo. Tonizuje mięśnie szkieletowe.
Wyciągi alkoholowe i maście wrotyczowe oraz ekstrakty octowe z wrotyczu hamują objawy łuszczycy, zmniejszając proliferację komórek naskórkowych oraz odczyny autoagresji w skórze.
Wyciągi alkoholowe i octowe leczą zmiany trądzikowe na skórze. Niekiedy następuje poprawa w ciągu doby po zastosowaniu. Regularnie stosowane dają dobre efekty lecznicze porównywalne do skuteczności siarczku selenu, erytromycyny, czy betuliny.
Okłady szybko cofają duże bolesne ropnie. Okłady z rocieńczonego octu wrotyczowego cofają stłuczenia, obrzęki po kontuzjach, obrzęki kończyn, wybroczyny i siniaki.
Płukanki, częste przymywanie i okłady leczą stany zapalne błon śluzowych, w tym odbytu, narządów płciowych, gardła, jamy nosowo-gardłowej, jamy ustnej, zatok obocznych nosa. Krople wrotyczowe likwidują ropne zapalenie zatok nosowych.
Wyciągi z wrotyczu działają przeciwrobaczo (czerwiogubny środek), przeciwgrzybiczo, przeciwwirusowo, przeciwbakteryjnie, pierwotniakobójczo, wykrztuśnie, tonizującą i wzmacniająco, silnie żółciopędnie, napotnie (bardzo silnie), przeciwgorączkowo, moczopędnie, nasennie (silnie), uspokajająco, (bardzo efektywnie), przeciwbólowe, przeciwobrzękowo, przeciwzapalnie, nasercowo (zwiększają siłę skurczu mięśnia sercowego i zwalniają rytm serca), rozkurczowo, odtruwające; wzmagają produkcję śliny, soku żołądkowego, trzustkowego i jelitowego; pobudzają apetyt i regulują trawienie; wpływają na gospodarkę hormonalną; regulują miesiączkowanie i metabolizm oraz wypróżnienia.
Znakomite wyniki lecznicze uzyskałem przy pomocy naparu z wrotyczu w przypadku grypy i przeziębienia. Jeżeli wrotycz zastosuje się szybko to wyleczenie nastąpi po 3-4 dniach kuracji. [z biorezonatorem jeszcze szybciej, M.P.] |
Wprost rewelacyjne efekty uzyskałem przy pomocy następującej mieszanki ziołowej:
- Składniki: Kwiat lub liść wrotyczu – 2 łyżki
- Nasienie wiesiołka – 1 łyżka
- Ziele majeranku – 1 łyżka
- Liść mięty – 1 łyżka
- Ziele tymianku – 1 łyżka
- Liść pokrzywy – 1 łyżka
- Liść konwalii – 1 łyżka
- Ziele nawłoci – 1 łyżka
- Liść babki – 1 łyżka
- Ziele mniszka – 1 łyżka
Przygotowanie: Wymieszać. 2 łyżki mieszanki zalać 1 szkl. wrzącej wody; odstawić na 30 minut; przecedzić.
Stosowanie: Pić 4 razy dz. po 200 ml; dzieci – 100 ml.
Powyższa mieszanka obniża skutecznie gorączkę, leczy grypę, przeziębienia, likwiduje bezsenność, wewnętrzny niepokój, zaburzenia sercowe, wyczerpanie nerwowe; łagodzi kaszel; wzmacnia siły obronne organizmu, reguluje metabolizm i wypróżnienia, odtruwa organizm.
WSKAZANIA:
Choroby zakaźne. Osłabienie i wyczerpanie nerwowe. Depresja. Niedobór soków trawiennych (pepsyny, kwasu żołądkowego), choroby pęcherzyka żólciowego, dróg żółciowych i wątroby, kolki, bóle brzucha i podbrzusza, zaparcia. Spowolniona przemiana materii. Zaburzenia procesów odtruwania. Przewlekłe choroby skórne o podłożu troficznym, wirusowym, bakteryjnym, roztoczowym i grzybiczym (trądzik pospolity, trądzik różowaty, trądziki zawodowe, zaskórniki, wyprysk, ropnie, czyraki, liszaje, liszajce, opryszczka, owrzodzenia, demodecosis, świerzb). Bóle głowy. Bóle miesiączkowe, zespół napięcia przedmiesiączkowego. Zaburzenia krążenia mózgowego, wieńcowego i w kończynach. Zespól zimnych dłoni i stóp. Częste omdlenia. Choroby alergiczne. Choroby nowotworowe. Bezsenność, koszmary nocne. Gorączka, przeziębienie, katara, kaszel, nieżyt układu oddechowego. Choroby autoimmunologiczne (np. łuszczyca, toczeń, cukrzyca, reumatoidalne zapalenie stawów). Stany zapalne i zakażenia bakteryjne, grzybicze i roztoczowe oczu (np. nużyca oczu, ropne zapalenie powiek). Niemoc płciowa (Impotencja). Obrzęki. Zakażenia przewodu pokarmowego pasożytami (np. owsiki, glisty, włosogłówka). robaki obłe, wszawica, lamblioza, wzdęcia, skąpomocz, zaburzenia w wydzielaniu żółci, kamica żółciowa i moczowa, osłabienie, stany zapalne dróg moczowych i nerek, choroby wątroby, bolesne, nieregularne i skąpe krwawienia miesiączkowe, kłucie w sercu, przeziębienie, choroby zakaźne, nieżyt układu oddechowego, choroby skórne, bolę brzucha, stres, lęk, bezsenność, koszmary nocne (+ Dolomit – 2 tabl. 2 razy dz.), gorączka.
Właściwości toksykologiczne i przeciwwskazania
Przedawkowanie przetworów wrotyczowych objawia się nudnościami, wymiotami, odbijaniem, biegunką, zaczerwieniem twarzy, kichaniem, zawrotami głowy, wzdęciami, poceniem się (lejący się pot), częstomoczem i charakterystycznym biciem serca. Po godzinie od spożycia nadmiernej dawki wodnego wyciągu i po 20 minutach od spożycia alkoholowego wyciągu rozwijają się halucynacje (omamy). W moczu pojawia się białko i krew. Objawem jest też częstomocz. Osoby wrażliwe zapadają w śpiączkę z objawami drgawek. Zaburzenia akcji serca mogą być niebezpieczne.
Nalewka wrotyczowa może spowodować uzależnienie. Mleko, potrawy tłuste i olej rycynowy przyśpieszają wchłanianie składników terpenowych wrotyczu. Nie podawać kobietom ciężarnym i kobietom karmiącym (laktacja). Wrotycz powoduje poronienie. Składniki czynne wrotyczu przechodzą do mleka.
Zob.więcej (PRZEPISY: preparaty, dawkowanie i stosowanie):