Poniższy przykład ilustruje nonszalancję z jaką traktowani są obywatele tego kraju przez instytucje rządowe. Sprawa jest bardzo poważna, bowiem dotyczy ludobójstwa szczepionkowego, realizowanego przez europejską dywizję syjonistycznego rządu światowergo – Unię Europejską, twór nota bene nazistowski, co dowodzą m.in. dokumenty opublikowane przez dr Matthiasa Ratha.
Podobne działania eksterminacyjne, nawet o jeszcze więszym natężeniu, obserwuje się też w Afryce, a nawet Ameryce Północnej, gdzie syjoniści całkowicie przejęli władzę. Niezależni dziennikarze oraz byli lekarze, tacy jak dr Rebecca Carley w swoich programach opisują przypadki zgonów poszczepiennych, w których winą obarczono … rodziców, za to że np. potrząsnęli dzieckiem gdy zauważyli, że nie oddycha. Jest to naturalny odruch, jednak gdy rodzic się do tego przyzna ląduje w więzieniu na dożywocie.
Jak widać i do tego zmierza Unia Europejska i rzekomo polski rząd. Wszystkie osoby biorące udział w tej zbrodni powinny stanąć przed trybunałami za realizowaną czynnie zbrodnię ludobójstwa.
Tłumaczenie, że szczepionki są dopuszczone do obrotu z uwagi na to, że „mają pozwolenie na dopuszczenie do obrotu” jest jwaną kpiną z obywatela, który traktowany jest jak niewolnik w faszystowskiej III Rzeszy. Nie możemy dopuścić do tego byśmy się stali włanością państwa i by państwo decydowało o zaszczepianiu nas truciznami. Uchwała Sejmu aprobująca przymusowe szczepienia jest jawnym pogwałceniem prawa i Konstytucji. Posłowie, którzy za tym głosowali (wszyscy poza jednym) są zbrodniarzami i powinni za to odpoiwiedzieć. To z winy ich głosowania organy rządowe takie jak Ministerstwa Zdrowia mogą sobie pozwolić na arogancję, bowiem „przymusowe szczepienia są legalne”.
Nic nie jest legalne co zagraża zdrowiu, nie mówiąc o życiu. Wielokrotnie publikowaliśmy już dowody na szkodliwość skażonych szczepionek.
Argumenty rodzaju „zagrożenia epidemią” są czystą demagogią, bowiem istnieją związki chemiczne takie jak MMS, które w ciągu jednego dnia potrafią wyleczyć malarię czy grypę. Oczywiście wpływowy przemysł farmaceutyczny, który de facto kieruję całą Unią Europejską, robi wszystko by informacja o takich produktach jak MMS nie dotarłą do społeczeństwa.
Dlatego też należy się mobilizować przeciwko tej światowej mafii, która w sposób wybiórczy, takimi środkami jak szczepionki, chce nas pozbawić zdrowia i życia.
Oto list aktywnego czytelnika Monitora Polskiego [nazwisko i imię znane redakcji]:
Może nie skończyłem studiów i nie mam stanowiska, ale nie jestem debilem którego można zbywać byle czym. W szkole chyba uczyli wszystkich czytania tekstu ze zrozumieniem aby każdy miał wiedzę chociaż trochę większą od przeciętnego misia. To że w pierwszym zdaniu poprzedniego tekstu nie ma pytajnika to raczej nie da się go odczytać inaczej niż zapytanie o wyjaśnienie , reszta jest rozwinięciem pierwszego zadania.
Nadal nikt nie uzyskał odpowiedzi, łącznie ze mną, kto odpowiada i w jakim zakresie za negatywne skutki poszczepienne. Jeżeli aż tyle instytucji zajmuje się szczepionkami, to musi być ktoś na samej górze, kto decyduje o odpowiedzialności gdyż w przeciwnym wypadku oznaczało by, że wobec braku odpowiedzialnej osoby wszystkie te instytucje dopuszczają szczepionki w sposób nielegalny. Na razie po pół roku dyskusji z lekarzami i osobami promującymi szczepienia dowiedziałem się, że to rodzic odpowiada prawnie i finansowo za skutki poszczepienne obowiązkowych szczepień, co jest niezgodne z prawem i Konstytucją. Jedyna mądra rzecz którą w tym temacie znalazłem, to oświadczenie dla lekarza o odpowiedzialności za iniekcję płynu do organizmu, na razie nie ma sygnałów, które by wskazywały, że jakikolwiek lekarz odważył się podpisać taki dokument, a zgodnie z prawem do ochrony życia i zdrowia dziecka mam prawo wymagać jednoznacznych odpowiedzi o odpowiedzialność, gdyż szczepionki zawierają trucizny nie występujące w naturalnym środowisku dziecka.
Oto odpowiedź z Ministerstwa Zdrowia
MINISTERSTWO ZDROWIA Warszawa, 2013-09-10 Departament Matki i Dziecka [sygnatura]Pan[dane do wiad. redakcji Monitor-polski.pl]W nawiązaniu do pisma przekazanego elektronicznie na adres e-mail Departamentu Matki i Dziecka w dniu 6 września 2013 r., Departament informuje, co następuje.
Dyrektor, pieczęć i podpis (Barbara Korbasińska) |
Na następną odpowiedż czekam dalej , chociaż po przyznaniu się do winy iż nie jestem debilem chyba nic nie przyjdzie .