Zauważcie jak agentura mocno pracuje. Ponieważ niewiele mogą zdziałać dezinformacyjnymi komentarzami – za dużo jest tu nas tych dobrze poinformowanych, to zabrali się za obniżanie rankingów wpisów. W ciągu nocy zdązyli naklikać 200 razy, aby ten i poprzednie wisy nie miały dużo gwiazdek. Dla mnie jest oczywiste, że większość czytelników doskonale sobie zdaje sprawę o co chodzi w kefirowo – gajowej aferze. Po prostu strzelili sobie sami w piętę. Teraz jest czas na łatanie ran. Dużo ich jednak ponieśli, przede wszystkim wsypała się cała siatka. Otworzyło to oczy takim autorytetom jak dr Piotr Bein, który zdecydowanie stanął po naszej stronie. I chwała Bogu, widocznie tak miało być. |
Ten wpis w ogóle by nie powstał, gdyby nie dr Piotr Bein, który uważa, że powinienem się odnieść do pomyji wylewanych na mnie i twórcę zapperów Nunczako, Jana Taratajcio na blogu tzw. „Kefira”. Dzięki Piotr, że broniłeś tam mnie i Jana jako niemal jedyny, że się obudziłeś na tego drania.
Od dłuższego czasu uważam, że osobnik czy też osobnicy, podpisujący się „Kefir” są agentami dezinformacyjnymi, którzy mają za zadanie przejęcie niezależnego ruchu blogerskiego wypracowanego przez takich ludzi jak dr Piotr Bein, administratora blogu „Królowa Pokoju”, „Marucha”, MaciejKa, Rafzen, Goczynski, mojego i kilku innych, które w większości powstały po wygranej przez nas akcji antyszczepionkowej w 2009 roku.
Dla czytelników tego bloga jest jasne, że mamy do czynienia z wojną z ludzkością, prowadzoną już od dłuższego czasu. Wojna ta jest na razie prowadzona potajemnie, ale ludzie giną i to masowo. Otwarte pole bitwy obserwujemy na Bliskim Wschodzie, ale nie można wykluczyć, że i w Polsce dojdzie do prowokacji podobnych jak ta w Syrii, co się skończy interwencją „pokojową” wojsk NATO.
Światowym agresorom, czyli syjonistom, chodzi o to, by społeczeństwa jak najpóźniej dowiedziały się o ich niecnych planach depopulacji (czyt. eksterminacji większości ludności globu) i przejęcia totalnej kontroli nad globem. A tu i na w.w. blogach o tym wyraźnie mówimy. Mówimy też, kim są ludobójcy i jakie są ich plany. Co w wielu przypadkach się sprawdza.
To na pewno nie jest wygodne dla zbrodniarzy syjonistycznych, którzy zrobią wszystko by przejąć niezależny ruch blogerski. Doświadczenie z mediami komercyjnymi w latach 1990-tych pokazało, że wszystkie niezależne początkowo telewizje, gazety czy rozgłośnie radiowe, zostały przejęte przez tych ludzi. Umówmy się, właścicielami mediów w Polsce nie są żadni biznesmeni, są to agenci syjonistyczni. Ludzie, którzy dostali odpowiednie pieniądze, lub też pozwolono im się dorobić, by przejąć media.
Można by sądzić, że wolne pozostały media tzw. „publiczne”, gdyż są w rękach państowowych – ale czy polski rząd jest jeszcze polski? Ci, którzy mieli aspiracje by Polska była jako tako niezależnym krajem gryzą już ziemię po zamachu na Okęciu (nie Smoleńsku jak to próbują nam wmówić własnie ścierwomedia) – teraz Polska realizuje toczka w toczkę to co jej nakazują zwierzchnicy z Izraela czy Waszyngtonu. (USA jak wiadomo jest najważniejszym elementem Imperium Syjonistycznego).
To nie jest tylko moja opinia, są na to dowody – jakość i rodzaj przekazywanych „informacji”. wszędzie powielane są te same kłamstwa i, niestety, łapie się na to większość społeczeństwa. Blogi są jeszcze niszowe, ale w miarę budzenia się społeczeństwa z marazmu, ilość czytelników będzie znacząco rosła. To już widać po ilości wejść i rodzaju komentarzy, nawet na tym blogu. Nad tymi budzącymi się ludźmi trzeba zatem przejąć kontrolę. I sądzę, że Kefir i jemu podobni mają takie zadanie.
Udowodniła to niedawna akcja zeszmacenia Jana Taratajcio i przy okazji mnie przez niejaką „Myślącą Gaję”, która przez dłuższy czas spamowała na moim blogu, wklejając głównie nie swoje publikacje – często długie kolumbryny. Było też kilka bardzo dobrych wpisów, dlatego ją akceptowałem. Jako pracownicę Agory zdemaskował ją Peryskop, ja jednak sądziłem, że jest to osoba przejęta tym co się dzieje i, mimo, że pracuje dla Adama Michnika, to zależy jej na prawdzie. Tak a propos, jeśli Adam Michnik założy mi proces za to co piszę, to jeszcze raz podkreślę – sądzę, że wiele publikacji Gazety Wyborczej ma więcej wspólnego z propagandą niż z prawdą. Podobnie jak i inne „ścierwomedia”.
Ale w końcu „Myśląca Gaja” nie wytrzymała. Zamówiła u Jana Taratajcio 3-pozycyjny zapper Nunczako. Prowadziła z nim osobistą korespondencję, Jan był jej bardzo życzliwy, chyba z uwagi na jej niekóre niezłe wpisy, ale jak ja sądzę, raczej podświadomo reagował na jej pozytywny nick. No i dostała swój zapper. Jest ponoć wadliwy. Ale zamiast reklamacji u sympatyzującego z nią konstruktora co ona robi? Publikuje na ten temat u Kefira. Kefir chętnie to zamieszcza, przecież ma świetną okazję by dowalić Podleckiemu, czyli mnie. Wszak nawet mu nie odpisałem gdy proponował dystrybucję zapperów Nunczako…
Od razu zwietrzyłem podstęp, wszak od dawna próbuje ze mnie zrobić osobę niewiarygodną, agenta. Zauważcie, że ja bardzo rzadko wypowiadam się na temat innych blogerów i dziennikarzy. On to robi niemal codziennie. Jest do tego anonimem, w przeciwieństwie do mnie i większości w.w. blogerów, może więc bluzgać bezkarnie.
Janowi Taratajcio jest bardzo przykro, że dał się nabrać Myślącej Gaji, sądząc, że jest to osoba z dobrymi intencjami. Szkoda, że nie znał komentarzy Peryskopa na jej temat, nie dał by się wciągnąć w jakiekolwiek dyskusje. Przecież, jeśli zapper nie działa tak jak należy, to pierwsze co się robi, jest reklamacja. Robione na zamówienie zappery Nunczako są prototypami – dlatego też pobierana jest symboliczna opłata za materiał i pracę, zysk jest tu minimalny i zresztą z tego co mi Jan powiedział, jest przeznaczony głównie na wydanie książkowe jego „Łańcucha Życia”. Prototypy też mają prawo być wadliwe, co zawsze się zdarza w przypadku gdy nie uruchmiono jeszcze produkcji masowej.
Tak naprawdę, to nie jestem pewien czy faktycznie zapper Myslącej Gaji jest wadliwy, bowiem bio-rezonatory (taka jest prawidłowa nazwa zapperów Nunczako) działają w zupełnie inny sposób niż inne zappery. Ich konstrukcja oparta jest na tzw. „złotej proporcji” co w efekcie powoduje, że powstają wibracje wewnętrzne, nie związane z układem elektronicznym. Jan stwierdził, że nawet bez podłączania prądu bio-rezonatory emitowały dziwne fale, tym mocniejsze im bliżej nich znajdował się człowiek. Ten fenomen nie jest jeszcze wyjaśniony.
Fakt, że „Myśląca Gaja” zamiast zwrócić się do producenta, zwraca się do Kefira, wiele mówi. Po pierwsze, widać, pracownica Agory od jakiegoś czasu komunikuje się z administratorem tego rzekomo „opozycyjnego” bloga. Kefir, czy ty pracujesz dla Agory? – można spytać. Jeśli tak, to jak ci pasuje współpraca z wydawcą gazety, o której nawet żydzi mówią, że kłamie?
http://niezalezna.pl/36251-redaktor-gw-klamstwa-wyborczej-powinny-byc-prostowane
Z tego postępowania można wyciągnąć bardzo niepokojące wnioski. Kupując zapper, Myślącej Gaji mogło nie chodzić o to by mieć to urządzenie, a o założenie sprawy Janowi i zdyskretyowanie mnie jako tego, który promuje Nunczako. I ukręcenie łba całej tej akcji wzmocnienia Polaków.
Pozytywne działanie bio-rezonatorów Nunczako na człowieka jest dla mnie bezsporne, dlatego też będę bronił Jana do upadłości. Powiem wprost, choć ich twórca tego nie twierdzi: zappery Nunczako pomagają w uzdrowieniach z chorób wydawało by się nieuleczalnych.
U mojego ojca zanikła np. poważna artymia, którą miał od by-passów robionych 23 lata temu. Chory na Parkinsona, kilka miesięcy temu był niemal całkowicie sparaliżowany – nie potrafił utrzymać widelca, nie mówiąc o pisaniu. Po kilkakrotnym stosowaniu Nunczako, zaczyna znów pisać, potrafi rzucać piłką i zapinać guziki. W sparaliżowanej nodze niemal w pełni wróciła sprawność. Bierze minimalną ilość tzw. lewodopy – sztucznej dopaminy, której brak powoduje właśnie Parkinsona. U mojego ojca Parkinson wyraźnie ustępuje, co zaprzecza nieuleczalności tej choroby.
Bio-rezonator Nunczako uratował mu życie, gdy dostał w szpitalu zapalenia płuc. Lekarze byli bezradni, antybiotyki działają z dużym opóźnieniem. Po intensywnym zastosowaniu Nunczako i srebra koloidalnego, ojciec na drugi dzień już ze mną chodził po korytarzu. Na zdjęciu rentgenowskim nie ma śladu po jakimkolwiek zapaleniu płuc, choć diagnoza była jednoznaczna.
Włosy moich rodziców zaczynają przybierać naturalną barwę. Moje stają się czarne, mimo, że byłem szatynem. Rodzice twierdzą, że i łysina mi zarasta….
Oczywiście mafia farmaceutyczna określi to herezją, zmiesza z błotem, a najchętniej wymorduje tych, którzy zajęli się ich produkcją i dystrybucją, ale na szczęście sprawa poszła już za daleko, filmiki na YouTube ogląda tysiące ludzi i duży procent widzów jest zainteresowany nabyciem.
Zappery bezpośrednio wzmacniają aurę, szczególnie te Nunczako, Jana Taratajcio. Już to stwierdziliśmy na sobie bezpośrednio – przywracają częściowo włosom naturalny kolor, całkowicie likwidują arytmię, jak u mojego ojca, przywracają ruchliwość w sparaliżowanych kończynach, leczą w kilka tygodni łysienie plackowate u dzieci, prawdopodobnie leczą inne choroby skóry, na co mamy już pewne przesłanki.
Ale co najważniejsze, wzmacniają organizm. I mogą zapobiec epidemiom. Tego zbrodniarze serwujący przymusowo Polakom zatrute szczepionki boją się najbardziej. Mocny Polak to Polak oporny, a więc inwazja może się nie powieść. Co gorzej, może tu dojść do niekontrolowanego przejęcia władzy i rozliczenia tych, którzy w apogeum swojej agresji dokonali mordu na ś.p. Lechu Kaczyńskim, jego politykom i wojskowym.
Nie wiem czy dokładnie rozumiecie o czym piszę? Ludzie atakujący mnie, Jana Taratajcio, pomagają agresorom, są to nasi śmiertelni wrogowie. Oni chcą naszej porażki, a porażka to śmierć. Ten piękny kraj jest smacznym kąskiem dla zachłannych potworów, którzy już opanowali niemal cały Zachód, a teraz mordują miliony niewinnych ludzi na Bliskim Wschodzie, by i tam zaprowadzić swoje „porządki”. Polska jest już niemal wysprzedana za grosze, właśnie dla tej ferajny ze stajni Sorosa. Jedyne co zawadza w tym kraju, to rodzima ludność.
Oczywiście, nasi wrogowie określą mnie antysemitą. Mimo, że nie piszę ani o judaizmie, ani o większości żydów, którzy moim zdaniem są takimi samymi ofiarami syjonistów jak my.
Dlatego wyjaśnię co to jest antysemityzm. Jest to narzędzie do niszczenia oponentów politycznych.
Zacytuję tu słowa izraelskiej minister Shulamit Aloni, z programu DemocracyNow! Amy Goodman (obie żydówki!):
“W Europie, gdy ktoś krytykuje izraelską politykę, wyciągamy holokaust – a gdy ktoś krytykuje izraelską politykę w tym kraju (USA), wyciągamy antysemityzm … ..” (link zob. też wideo). Ten trick jest więc stosowany przez syjonistów do niszczenia opozycji politycznej, podobnie jak w III Rzeszy opozycję określano mianem „komunistów” (a tak naprawdę zarówno nazizm jak i komunizm były kontrolowane przez tych samych ludzi – międzynarodowych bankierów, którzy stanową trzon finansowy syjonizmu).
Sądzę, że w Polsce niedługo wejdą prawa kryminalizujące jakąkolwiek krytykę żydów, w szczególności syjonistów, po to by kryminaliści i zbrodniarze wywodzący się z tego kręgu mogli już swobodnie przeprowadzać swój holocaust na Polakach.
To jednak zależy od tego czy im na to pozwolimy.