Ponieważ zgodnie z oczekiwaniem, agentura mocno zaatakowała bio-rezonatory Nunczako Jana Taratajcio, podaję dzisiaj prosty sposób na sprawdzenie czy działają. Nie potrzeba oscyloskopu, nie potrzeba nawet miernika.
Z ostatniej chwili. Poniżej cytuję e-mail podesłany mi przez Jana Taratajcio. Jest to dowód na to, że zappery Nunczako nie są żadną ściemą, jak to nam próbują wmówić „życzliwi” Polakom. Odnośnie rozbieżności w częstotliwościach z tym co podaje instrukcja, czekamy na wyjaśnienie od konstruktora. Ponieważ ja sam byłem konstruktorem urządzeń radiowych i nadajników, to spodziewałem się właśnie takich wyników. Szanowny P. Janie, (…) przy okazji chcialbym prosic o wyjasnienie mi kwestii czestotliwosci pracy Zappera- z instrukcji wynika ze ten, ktory ja mam pracuje w trzech zakresach czestotliwosci od 70khz do 750khz. Nie wiem czy jest Pan osobiscie konstuktorem i wykonawca urzadzen ktore przechodza przez Pana rece, ja zawodowo zajmuje sie elektroniką zwiazaną z radiokomunikacją i pozwolilem sobie przy okazji wykonac proste pomiary, glownie ciekaw bylem wlasnie zakresow czestotliwosci, uzywam dosc precyzyjnego oscyloskopu HPackard. Wyniki jakie uzyskalem sa nastepujace : napiecie wyjsciowe 7Vpp , na zakresie pierwszym czas przebiegu to 55 mikrosekund co daje 18khz , na zakresie drugim czas 35 mikrosekund co daje 28,6khz i zakres trzeci czas 25 mikrosekund co daje czestotliwosc 40khz. Zaden z zakresow nie obejmuje wartosci podanych w instrukcji !! Nie mam pojecia czy to co wyszlo u mnie to przypadek czy wlasnie tak ma byc? Z opisu wynika ze wszystko to co ma byc zniszczone przez Zappera ma swoją czestotliwosc ktora wlasnie powinna byc emitowana przez urządzenie. Czy zatem moje wartosci sa prawidlowe? Uzywam Zappera dopiero od paru dni i mam wrazenie ze dziala on stymulujaco na moj organizm. Na blogach opisujacych Panskie urzadzenie jest sporo wypowiedzi ludzi, jest sporo tez roznych pytan, chwilami dosc szczegolowych czemu ja osobiscie sie nie dziwie. Z gory dziekuje za pare kolejnych słów i pozdrawiam |
W zapperach, nie tylko Nunczako, jest prosty układ elektroniczny generujący falę sinusoidalną lub prostokątną. Sinusoidalna w przypadku zapperów eliminujących jeden rodzaj pasożyta, pracujących na jednej częstotliwości. Jan Taratajcio nie bawi się w ogóle w robienie takich zapperów, gdyż należało by najpierw ustalić jaki pasożyt żeruje w ciele człowieka. Jeśłi jest to bakteria w moczu, to nie jest problem z ustaleniem, ale jeśli jest to przywra we krwi (bardzo częsta) lub jaja tasiemca bąblowatego w mózgu (powodują m.in. padaczkę) to już trudniej. W pewnych przypadkach ustalenie pasożyta jest w ogóle niemożliwe bez sekcji zwłok, a przecież chodzi nam o ratowanie zdrowia, a nie badania umarlaków.
Dlatego też Jan Taratajcio wybrał generator fali prostokątnej, któa poprzez harmoniczne eliminuje większość drobnoustrojów. Nunczako 1-pasmowy emituje jedną częstotliwość ok. 30kHz, która jak zbadała dr Huldy Clark, jest optymalną, gdyż zakres harmonicznych sięga tak szeroko, że obejmuje niemalże wszystkie pasożyty. Co mozę być problemem to amplituda – szerokie pasmo oznacza mniejszą amplitudę, potrzebne jest więc dłuższe stosowanie. Dlatego zalecane jest 7 minut powtarzane 3 razy co 20-30 minut by wykonać jedną sesję.
Jan Taratajcio usprawnił ten model, dzieląc pasmo na 3 podzakresy, przez co wystarczy ok 2 minut w każdym zakresie by eliminować kolejno: bakterie i wirusy, pleśnie i grzyby oraz robaki i inne większe pasożyty (przepraszam jeśli coś ominąłem).
Jak więc zbadać czy zapper w ogóle działa?
Po pierwsze: polizać elektrody włączonego zappera. Jeśli działa, to będzie lekko szczypać. Można być pewnym, że zapper działa, ponieważ taki jest układ – jeśli już działa, to emituje falę prostokątną. W przypadku zappera 1-pasmowego to wszystko co należy sprawdzić. Jeśłi chodzi o 3-pasmowy, jest już gorzej. Należy sprawdzić, czy każda z pozycji przełącznika emituje fale o innej częstotliwości podstawowej.
Można to prosto sprawdzić włączając radio na fale długie (lepiej) lub średnie. Przyłożyć jedną z elektrod do anteny – powinno wystarczyć zbliżenie jej. Po włączeniu zapppera dźwięk powinien się zmienić, mogą się pojawić odległe stacje na skutek interferencji harmonicznych. Jeśli się przełączy zapper na inną pozycję to te dźwięki się zmienią, ponieważ częstotliwość podstawowa zappera i harmonicznych też się zmieni.
Proste jak drut.
Mój zapper działa bez zarzutu, podobnie jak dwóch znajomych z Warszawy. Zappery działają i są już skutki ich działania. Pisałem już o tym, ale jeszcze raz wspomnę: moi rodzice wyranie młodnieją, nabierają energii, ojciec wychodzi z Parkinsona, nie dość, że wróciła mu władza w sparaliżowanej nodze, to ostatnio zaczął znów pisać (trzy miesiące temu nie mógł się podpisać nawet sygnaturą, na co mam dowody), a od kilku dni poprawił mu się węch. Jest to sprzeczne z tym jak rozwija się Parkinson – powinno być coraz gorzej, a jest coraz lepiej. Dodam, że zdiagnozowano go jako „parkinsonowca w zaawansowanym stadium”, co teraz wydaje się wręcz śmieszne. To co się dzieje z włosami moich rodziców, niedługo zostanie pokazane na zdjęciach. Dodatkowo, matka wyleczyła sobie bardzo szybko resztki półpaśca, którego miała w uchu i jej mocno dokuczał. Codzienni intensywnie używa zapper - sądzę, że to nie jest przypadek.
I co, mam nie promować zapperów Jana Taratajcio?