Zdecydowałem się opublikować poniższy tekst bez kontaktowania się z jego autorem. Podesłał mi go dr Piotr Bein z Kanady, licząc na to, że będę mógł pomóc osobie poszkodowanej, jako że miałem podobne problemy z „tajną bronią”, zob. artykuł „Emitery infradźwięków – tajna broń masonów”. Sądzę, że opublikowanie tamtego artykułu mogło ocalić moje zdrowie, a może i życie. Nie jestem do dzisiaj jednak pewien, czy choroby członków mojej rodziny nie mogły być efektem zastosowania tejże broni.
W międzyczasie rozmawiałem z osobami, które miały podobne „zwidy” słuchowe co ja, tzn. słyszały jakby odległy stukot koparki, czy też bardzo niskie dokuczliwe buczenie - wśród nich była także moja matka, tak więc wykluczam przywidzenia. Kobieta, która była właścicielką wielkiego centrum mody, zrabowanego jej przez mafię, też doznała ataku psychotronicznego, co świadczy o tym, że broń ta może być powszechnie stosowana w niszczeniu osób majętnych, lub wpływowych.
Poniższy tekst to potwierdza, choć jak dotąd nie miałem do czynienia z tak szczegółowo opisanymi i tak ostrymi dolegliwościami. Owszem, była osoba, która skrażyła mi się na to, że jest dosłownie „zdalnie sterowana”, ale nie mogłem nic zrobić w jej sprawie, a przyznam się szczerze, że jej nie dowierzałem.
Po 3 latach od opublikowania mojego artykułu wiadomo już znacznie więcej na temat szkodliwości pewnych częstotliwości i możliwości zdalnego zarażania chorobami wirusowymi przez odpowiednią modulację pewnych częstotliwości (jak np 7Hz). To, że istnieje broń psychotroniczna jest już od dawna wiadomo, mimo, że sprzedajne media niewiele o tym mówią. Polecam artykuły:
- Psychotroniczna broń, jak się bronić
- Manipulacyjny model współczesnego życia
- Bronie do zdalnej manipulacji mózgu
Bronią psychotroniczną można atakować wielkie populacje. I sądzę, że się to robi już od dłuższego czasu – stąd może być np, wzrost ilości niepokojów społecznych, „facebookowe rewolucje” czy nawet konflikty międzynarodowe. W wywiadzie http://monitorpolski.wordpress.com/2012/01/31/tim-rifat-o-tajemniczych-dzwiekach/ Tim Rifat mówił:
Są OS (?) projektory – gigawatowy na Alasce, w Norwegii o mocy pół gigawata, jest też na Cyprze zbudowany przez Brytyjczyków, który zasilany jest z elektrowni jądrowej i dostał właśnie dodatkowe pół gigawata mocy. Oni tylko modulują falą dźwiękową częstotliwość podstawową RF i po prostu to wysyłają. Jak wiadomo częstotliwość 6,6 Hz powoduje, że ludzie popełniają samobójstwa, a cały system transmisji neuronów i cała biochemia organizmu działa z częstotliwościami w paśmie dźwiękowym i można po prostu wyemitować częstotliwości zmian neurologicznych i funkcji organizmu (…)
Rifat, kimkolwiek by nie był, dobrze wie o czym mówi. HAARP może nie tylko sterować pogodą, ale także powodować zwidy słuchowe. Ludzie mogą więc słyszeć „głos Boga”, co sądzę już niedługo zostanie wykorzystane, sądząc po ilości „objawień” i treści apokaliptycznych filmów wypuszczanych z Hollywoodu. Blue Beam nie jest fikcją, technologie są już gotowe do zastosowania. A ludzie prawie nic o tym nie wiedzą…
Tymczasem jednak wróćmy do lokalnego wykorzystania tychże technologii – do niszczenia niewygodnych osób. Oto co pisze korespondujący z dr Piotrem Beinem tajemniczy „Przypiekany”:
=============================================
Od jesieni ubiegłego 2012 roku jestem poddawany torturom psychicznym oraz fizycznym. Do tortur najprawdopodobniej wykorzystywane są mikrofale, fale ELF lub promieniowanie elektromagnetyczne innego rodzaju.
Dlaczego twierdzę, że to efekt np. mikrofalowania? Wskazują na to objawy. Opiszę większość:
- słyszany nieprzerwanie od października 2012 dźwięk na pograniczu szumu i brzęczenia, porównywalny z tym, który słyszymy po wyjściu z koncertu lub po wybuchu; na początku mojego koszmaru był to dźwięk jednostajny, a od ok. 2 miesięcy coraz częściej jest modulowany, jak gdyby coś było dostrajane,
- zawroty głowy,
- regularne bóle głowy (górna i tylna część), poprzedzone nieprzyjemnym uczuciem rozpychania i „pełzającego” pieczenia; uczucie „po” jest porównywalne do obrzęku lub oparzenia mózgu, tudzież oparzenia wewnętrznej powierzchni czaszki,
- upośledzenie smaku i węchu,
- niespotykane u mnie wcześniej nagłe zmiany nastroju, nagłe przypływy ciepłej ekstazy w ciągu kilku minut zamieniające się w ataki niczym nie uzasadnionej agresji,
- zawroty głowy,
- zaburzenia widzenia,
- zaburzenia koncentracji, mowy i równowagi,
- luki w pamięci,
- wspomniane wyżej uczucie „pełzającego” pieczenia w okolicy narządów takich, jak trzustka, wątroba, żołądek, po którym pojawia się biegunka; wyniki badania krwi i kału wskazują na to, że, moja trzustka nie pracuje jak należy (nietrawione tłuszcze, weglowodany itd.) – ktoś chce mnie poczęstować rakiem?,
- utrata prawie 10 kg masy ciała,
- pojawiające się nagle i nagle zanikające, piekące bóle mięśni, wszystkich (!) stawów jednocześnie.
Objawy występują w różnych kombinacjach, nigdy wszystkie w tym samym czasie.
Niedawne badania wykluczyły działanie substancji trujących.
Na wstępie użyłem określenia „tortury”. Uważam, że to co od ubiegłego roku mi sie przytrafia może być aktem zemsty faszystowsko-satanistycznego systemu. Naraziłem się bydlakom moją walką z propagatorami satanistycznego „new age” (nowy porządek światowy nie zostanie zaprowadzony bez jednej religii; lucyferiańskie „new age” jest jej zaczątkiem) w Polsce i Wlk. Brytanii. Walczyłem również ze scjentologią, która jak się okazuje ma wiele wspólnego z “new age”.
Publikując film nt. skutecznego lekarstwa antyrakowego (NaDCA) naraziłem się również mafii farmaceutycznej. Nie podobało im się to, że nie dopuszczałem dezinformacji i zastraszania w sekcji komentarzy. Dorobiłem się nawet artykułu na stronie niemieckiego szmatławca fakt.pl: http://www.fakt.pl/Lek-na-raka-Jest-lek-na-raka-ale-nikt-go-nie-chce,artykuly,190766,1.html
Przez długi czas mozna było pod nim znaleźć mnóstwo mylących komentrzy, mających na celu zniechęcenie ew. pacjentów; komentarze te zostały usunięte, gdy w maju 2013 usunięto moje filmy. Dodatkowo, dla zmylenia czytelnika, pod tytułem artykułu zamieszczono kadr z mojego innego tłumaczenia nt. witaminy D, co sugeruje odbiorcy, że to witamina jest tym lekarstwem „na raka”.
Niewykluczone, że to co się ze mną dzieje, jest wynikiem międzynarodowych nazistowskich eksperymentów, do których zostałem wybrany losowo i nie ma nic wspólnego z moją wcześniejszą działalnością.
Dodam, że cokolwiek na mnie działa, wywołuje np. dekoncentrację w kluczowych sytuacjach, np. w pracy. Jak gdyby ktoś wiedział dokładnie, kiedy uderzyć, by mnie zdyskredytować. Zastanawiam się nad tym, czy możliwe jest określenie moich czynności poprzez zdalne monitorowanie pracy mózgu?
Mam nadzieję, że doczytał Pan do końca, przejdę więc do prośby.
Proszę o pomoc w ustaleniu jakich dokładnie fal używa się do wywoływania opisanych objawów i jak się przed nimi bronić. Czy możliwe jest zastosowanie urządzenia, które rozproszy/zakłóci szkodliwe promnieniowanie? Jak to możliwe, że gdy przebywam w większym gronie nikomu poza mną nie dzieje się krzywda?
W sieci można znaleźć na ten temat wiele sprzecznych informacji. Skala dezinformacji powinna sugerować, że coś jest na rzeczy, nawet jeśli założyć że zmyślam, bądź jestem chory psychicznie. Problem dotyczy setek, byc może już tysięcy osób katowanych w ten sposób na całym świacie.
Liczę na zrozumienie i na pańskie kontakty w świecie nauki.
Za okazaną pomoc będę Panu dozgonnie wdzięczny.
Dziękuję i pozdrawiam.
Przypiekany